Muscle-Centre.pl | Forum Kulturystyczne
Największe bzdury o siłowni - Wersja do druku

+- Muscle-Centre.pl | Forum Kulturystyczne (http://muscle-centre.pl)
+-- Dział: O wszystkim (/dzial-o-wszystkim)
+--- Dział: Gadaniec (/dzial-gadaniec)
+--- Wątek: Największe bzdury o siłowni (/watek-najwi%C4%99ksze-bzdury-o-si%C5%82owni)

Strony: 1 2 3


RE: Największe bzdury o siłowni - Zielsko - 14-01-2012 17:05

I tak najlepszy jest temat SAA(sterydów).
Co to one nie robią z organizmem, ZABIJAJĄ... niszczą cię w kilka sekund..
A kulturyści i tak żyją dość długo.. PRAWDA, nie będą żyć tyle co normalny prowadzący szarą codzienność człowiek tylko on z tego swojego życia wyciągnie 10x tyle...
Jest masa jakiś zajęć profilaktycznych w szkole nt. sterydów itd. ale jeszcze NIGDY nie słyszałem żeby któryś z tych ludzi wspominał o tym że sterydy podaję się też na równe choroby jak zanik mięśni...
Najlepsze: Jeden z tych ludzi prowadzących powiedział, "Miałem podopiecznego który, kupił sobie hantelki i zaczął ćwiczyć, po tygodni zobaczyłem że to nie możliwe żeby tak szybko przytył ok. 8kg"
No kur** helloł? Wiedzy o sterydach ma mnie uczyć ktoś kto NIE MA wiedzy o nich i zmyśla jakieś historyjki tylko po to aby mieć się na czym oprzeć..


RE: Największe bzdury o siłowni - pepe - 14-01-2012 17:14

Kiedyś na forum było pytanie czy od białka rosną włosy na plecach i na klacie. Ktoś odpowiedział, że przynajmniej zaoszczędzi na sweterkach ^^


RE: Największe bzdury o siłowni - BrotheR - 14-01-2012 17:52

hehe a ja znam bzdury od lekarzy Duży uśmiech
pierwsza to to, że trening siłowy powoduje zastopowanie wzrostu, co się wg nie zgadza
pod względem hormonalnym bo od treningu hormon wzrostu wzrasta wraz z testosteronem
a co lepsze ja dzięki siłowni 3cm w górę poszedłem, ale lekarz wie lepiej xD
następne, że suplementacja to samo zło, które zabija Uśmiech
ostatni przypadek jak zgłosiłem się do lekarza bo mnie zgaga męczy:
"a kto panu dietę układa?"
"sam sobie dietetykiem jestem"
"to idź pan do dietetyka"
"dietetyk mi powie to samo co ja już wiem"
"a skąd pan wie skoro pan u niego nie był?"
"bo sam się o tym uczę i mam znajomych, którzy studiują dietetykę"
"...milczy..."
"a bierze pan coś?"
"omege3, czosnek itp"
"to pan nie bierze bo to złe i szkodzi"
"w jaki sposób?"
"po prostu szkodzi, a coś innego pan bierze?"
"suplementy wspomagające na siłowni"
"to pan odłoży bo one mieszają w głowie i są niezdrowe"
"dlaczego? zna pani wg składniki jakie tam się znajdują? mogę przynieść puszkę i wyjaśni mi
pani po kolei jaki składnik co robi w organizmie złego?"
"...milczy..."
w rezultacie nic nie dostałem na zgagę tylko beznadziejną dyskusję z podstarzałą lekarką,
która tylko podpis w książeczce potrafi dać Uśmiech


RE: Największe bzdury o siłowni - pepe - 14-01-2012 18:34

@UP
Bo oni myślą, że suplementy połączone z słowem siłownia to sterydy. Gdybyś im powiedział, że bierzesz suplement diety i wcale nie wspomniał o zdaniach co podchodzą pod kontekst siłowni, na pewno by nie stwierdził, że źle szkodzą ^^
Tak to właśnie jest.


RE: Największe bzdury o siłowni - bicepsik.pl - 14-01-2012 18:39

dieta: mega posiłek poranny
3 kanapki z serkiem topionym


RE: Największe bzdury o siłowni - Marian - 14-01-2012 18:39

Bo niestety, ale w Polsce panuje jeszcze przekonanie, że jak siłownia to tylko łysa pała, bandyta i idiota.


RE: Największe bzdury o siłowni - bicepsik.pl - 14-01-2012 18:43

Jeszcze jedno :

Wpada gość do sklepu i oznajmia z pełna powaga znawcy : ome już biorę z testosteronem i metą. I pyta: czy jak juz to bierze to musi brać jeszcze jakieś odżywki ?.


RE: Największe bzdury o siłowni - Zielsko - 14-01-2012 19:54

Ja jeszcze jestem na poziomie czasów szkolnych... to ile ja się dowiaduje od nauczycieli to jest nie do pojęcia...nauczyciele po jakimś technikum czy uj wie czym i świecą...
Pamiętam jak się z gościówą pokłóciłem:
I co? Zakładasz dużo kilo bierzesz BIAŁKO a potem idziesz się bić, po to Ci ta siłownia(Nic nie było gadki o bijatykach itd.)
A co Pani wie o białku, co ono powoduje..?
Niszczy organizm(Spadłem z krzesła)...

Co najlepsze w tym dialogu jest to że ona cały czas mówiła o białku.. ja rozumiem jakby z jakimś teściem wyjechała.. ale BIAŁKO?! Patologia...

Albo to jak mam dobierać obciążenie to już wgl jest paranoja... wziąłem taki ciężar abym mógł na nim zrobić 20powt. a ta do mnie z mordą że to za dużo.. oczywiście znów gadka i znów jej brak argumentów albo są one z uja wyciągnięte...