09-01-2012, 18:09
Spotkałem sie z wieloma wypowiedziami na temat tribulusów czyli buzerach teścia testosteronu więc niech każdy sie wypowie jakiej firmy stosował buzer teścia i jak na kogo działał i czy w ogóle działał.
Cytat:Tribulus terrestris - z teoretycznych przesłanek wynika, ze wyciąg z zioła Tribulus terrestris (tribulus) może pośrednio zwiększać stężenie testosteronu we krwi, działając za pośrednictwem hormonu luteinizującego (LH) uwalnianego z przedniego płata przysadki mózgowej. LH Stymuluje sekrecję steroidowych hormonów płciowych z gonad u obu płci. W jądrach u mężczyzn LH wiąże się z receptorami umieszczonymi na błonie plazmatycznej komórek Leydiga stymulując syntezę i sekrecję testosteronu. Podobny receptor dla LH stwierdzono w komórkach ciałka żółtego jajnika.To by było na tyle z teorii. A w praktyce:
Cytat:Antonio i wsp. po suplementacji zawodników 250mg/d (3,21 mg/kg m.c./d) przez 8 tygodni nie stwierdzili zmian w składzie i masie ciała ani nie zaobserwowali wzrostu adaptacji do wysiłku. Wydaje się, ze dawka suplementu była zbyt mała. W innych pracach sugeruje się stosowanie wspomagania skojarzonego, w którym tribulus, obok innych anabolicznych prekursorów, jest jednym ze składników suplementu. Takie badania przeprowadzili Brown i wsp., którzy zastosowali kilku składnikowy suplement, w którym tribulus w jednej grupie podano w dawce 250 mg/d, a w drugiej 750 mg/d. W jednym i drugim przypadku po zakończeniu wspomagania diety, nie stwierdzono różnic w stężeniu androgenów i estrogenów. Elder i wsp. po suplementacji zawodników 1000 mg/d tribulusa przez 4 tygodnie nie zaobserwowali zmian w stężeniu LH i testosteronu. Podobnie Naychlev i wsp. nie zarejestrowali pozytywnego wpływu suplementacji 20 i 10 mg tribulusa/kg/d przez 4 tygodnie na poziom testosteronu i LH oraz androstendionu.