hehe a ja znam bzdury od lekarzy
pierwsza to to, że trening siłowy powoduje zastopowanie wzrostu, co się wg nie zgadza
pod względem hormonalnym bo od treningu hormon wzrostu wzrasta wraz z testosteronem
a co lepsze ja dzięki siłowni 3cm w górę poszedłem, ale lekarz wie lepiej
następne, że suplementacja to samo zło, które zabija
ostatni przypadek jak zgłosiłem się do lekarza bo mnie zgaga męczy:
"a kto panu dietę układa?"
"sam sobie dietetykiem jestem"
"to idź pan do dietetyka"
"dietetyk mi powie to samo co ja już wiem"
"a skąd pan wie skoro pan u niego nie był?"
"bo sam się o tym uczę i mam znajomych, którzy studiują dietetykę"
"...milczy..."
"a bierze pan coś?"
"omege3, czosnek itp"
"to pan nie bierze bo to złe i szkodzi"
"w jaki sposób?"
"po prostu szkodzi, a coś innego pan bierze?"
"suplementy wspomagające na siłowni"
"to pan odłoży bo one mieszają w głowie i są niezdrowe"
"dlaczego? zna pani wg składniki jakie tam się znajdują? mogę przynieść puszkę i wyjaśni mi
pani po kolei jaki składnik co robi w organizmie złego?"
"...milczy..."
w rezultacie nic nie dostałem na zgagę tylko beznadziejną dyskusję z podstarzałą lekarką,
która tylko podpis w książeczce potrafi dać