Na pewno wielu z was posiada tę przypadłość, nie zdając sobie z tego sprawy, a mowa tu o dysmorfii mięśniowej inaczej zwanej bigoreksją.
Jest to zaburzenie psychiczne, któremu towarzyszy ciągły niedostatek w swoim wyglądzie. Przeglądając się w lustrze zauważamy swoje niedoskonałości, a rozmiary nigdy nie satysfakcjonują. Zbyt częste pomiary obwodów jak i ważenie są również, znakiem, że towarzyszy nam ta choroba. Na pewno duży wpływ na to mają czasopisma, internet, a nawet reklamy telewizyjne w których to ludzie wyglądają doskonale, a umięśnienie budzi podziw. Co gorsza często zdjęciom, czy reklamom towarzyszą nie prawdziwe informacje jak w "łatwy" sposób można osiągnąć taki wygląd. Nic bardziej mylnego, ale młodzi, gniewni o tym nie wiedzą, ich wiedza opiera się z reguły wyłącznie na tym co doradzą koledzy po dużych dawkach sterydów, których wiedza kończy się na dawkowaniu metanabolu i innych środków tego typu. Prowadzi to do depresji i sięgania po produkty "z coraz wyższej półki", nie zdając sobie sprawy i prowadząc się na skraj przepaści. Kończy się to z reguły powiększeniem wątroby, wstrzymania pracy nerek, czy nadciśnienia a w konsekwencji stanem przedzawałowym.
Krótki art na rozgrzewkę.