Jesli chodzi o solo wino ,czasem sie ono sprawdza .....
opinie ludzi sa rozne jeden mowi ze puchnie , drugi zaś rzeżby załapał... caly problem w polsce tkwi jaki towar se skrecimy czy legit czy fejk..... bo moze w winie siedziec metka i bedzie wszystko inaczej (spuchnie ) człowiek. A jeszcze ludzie se wkrecaja ze ich juz stawy po kilku dniach treningu bolą itp i wtedy mówia o dobre wino kupiłem. Pamietajmy ze jak jestesmy na towarze wtedy trening nie jest tak mocny intesywny jak byliśmy na offie, reagujemy na bodzce zwiazane z treningiem dieta pozniej jest towar
Pozdro

jeżeli trafisz niewałkowane wino to i tak masy na tym nie zrobisz, dobry może być jedynie
jak się ktoś wycina i chce pozbyć się wody jednak i tak radziłbym coś na stawy trzepać
i łączyć z czymś do ubicia mięsa i ew. dodania czystego, bo tak też da radę zrobić podczas wycinki,
tak samo bardziej radze iniekcje od orali, z wiadomych względów
ale zaczynać od wina na pierwszy cykl w dodatku solo to nie bardzo, ale każdy robi jak chce

Wino solo to nie jest taka zła opcja, a co do iniekcji z winstrolu to ja bym się na to nie porwał.

dlaczego byś się nie porwał? tak z ciekawości

Często bardzo bolesne, opuchlizna itd itp

to raczej kwestia indywidualna oczywiście rozumiem

nie chodzi tutaj o kwestie idywidualna. w pl ciezko o dobre wino inj. jedyne co w miare dobrze dzialalo i nie bylo po nim niespodzianek to desma( i tak klepana w pl) i phenom pharmacy. teraz jeszcze kolezka u mnie testuje british disceptionary. i lada moment ma sie pojawic winko pmp. podobno ma byc kozak. czas zweryfikuje

juz wino pmp jest ale oral. W uG z wina bym nie brał.
Ja lubie wino w strzałach

Dobra zaczyna się offtop, założę temat odnośnie środków w PL. Ten ZAMYKAM, jak coś to PW.