Animal - oczywiście, że od wróbli
mam nadzieje, że to nie było zaczepne
i czemu mam wrażenie, że wszedłeś na forum po to by siać zamieszanie? nie bd robił wyjątków i zdjęcia będą na koniec, naciesz się avatarem
witek - jakbyś prześledził relację to byś wiedział, że wstawię pod koniec cyklu
Poniedziałek:
Grzbiet:
1. Wiosło podchwytem sztangą łamaną 3x12 - 90kg
2. wiosło jednorącz hantlem 3x10 - 52kg
3. ściąganie drążka wyciągu górnego nachwytem na (na zmianę tył/przód) 3x12 - 70kg
4. ściąganie linki wyciągu dolnego siedząc wąsko dłonie wewnętrznie 3x12 - 80kg
5. Face Pull do góry klatki 3x12 - 70kg
6. ściąganie łopatki w pochyleniu przodem hantel 3x20 - 24kg
Bicepsy:
7. Młotki skos dodatni 60 stopni 3x12 - 2x24kg
8. Modlitewnik maszyna 3x12 - 15kg
9. Uginanie o kolano 3x12 - 14kg
10. Brama 3x12 - 2x21kg
Łydki:
11. wspięcia na palce 4x4sposobyx30 (razem 120 reps) - 70kg
Powiem tak, dziś dużo więcej energii przez to, że wcześniej wstałem, zjadłem 2 posiłki przed treningiem
po treningu poleciała karkóweczka ok. 400g zdjęcie poniżej
tak jak mówiłem, zapasy wywaliłem, dodałem Face pull trochę zmodyfikowane, świetnie to poczułem na czworobocznych + rozciąganie najszerszych bo robiłem pochylając się w przód
dodałem trochę ciężarków, ogólnie dziś grzbiet pięknie przemaglowany
zastanowię się, może jeszcze drążek dołożę i będzie już komplecik
bicepsy nie no po prostu miazga z tymi 4 ćwiczeniami jest, ograniczone
ruchy po treningu na maxa, zgięcie do końca niemożliwe
w bramie zmniejszyłem o 3 kg bo rozrywało
znowu zmieniłem trening łydek
na lepsze, spompowały się pięknie, czuje już jutrzejsze DOMS-y