Wtorek:
Naramienne:
7. Unoszenie hantli przodem po skosie do środka z supinacją 3x15 - 2x6kg
6. Arnoldki 2x15 - 3x21kg
5. Unoszenie bokiem w pochyleniu przodem 3x15 - 2x17kg
4. Unoszenie bokiem siedząc 3x15 - 2x9kg
3. Unoszenie krótkie łokcia bokiem 3x15 - 21kg
2. Unoszenie bokiem jednorącz wyciąg dolny 3x15 - 21kg
1. Butterfly leżąc na skosie 3x15 - 2x17kg
Kaptury:
8. Wznosy barków sztangą z tyłu 3x20 - 60kg
9. Wznosy barków na wyciągu dolnym wąsko tyłem 3x30 - 70kg
Przedramiona:
10. Uginanie nadgarstków na wyciągu dolnym tyłem 3x20 - 70kg
11. Prostowanie nadgarstków sztangą łamaną o kolana 3x20 - 10kg
Łydki:
12. Wspięcia na palce 4x20 - 200kg
Ale się obżarłem
od niedzieli powstrzymuję się od wchodzenia na wagę ^^
już maniakalnie wchodziłem kilka razy dziennie... musiałem lekko sfolgować
ale do rzeczy, barki dziś jeszcze mocniej dowalone niż tydzień temu
nie byłem w stanie w normalny sposób pić wody, musiałem sobie pomagać drugą ręką
co serię podpierałem ręce o ławkę bo barki bolały od samemu zwisu ramion
już od 1 ćwiczenia zaczynała się pompka, 2 ćwiczenie już rozrywało
usunąłem podnoszenie sztangi do brody, a zmieniłem unoszenie przodem,
robiłem jednorącz z malutkim ciężarkiem ale w specyficzny sposób taki jak podałem
to była miazga... nigdy tak mnie przód naramiennych nie bolał jak po tej modyfikacji
nie wiem czy by kapturów nie potraktować trochę mocniej, coś czuję, że
one są za mało przerabiane, prawda pompują się ale to nie to co przy innych partiach... przemyślę tę kwestię
przedramiona standardowo konkretnie rozwalone, ja mam problemy z uginaniem ramion przez bicepsy a jak spompuje przedramiona to już wg jakiś cyrk jest
nie wiem jak te 140kg kolosy mogą normalnie spać
z tymi obwodami swoimi... to uwiera jak jak cholera i trzeba zmieniać nawyki spania, np ja już nie mogę kłaść pod mordę ręki bo mnie biceps boli...
łydki dziś przerobione małą ilością powtórzeń, powoli coś się rusza
chyba trafiłem w dyszkę, to chyba metoda na moje łydki, raz tak raz tak
jutro dzień wolny, nie wiem jak ja wytrzymam...
Pozdrawiam