Witam :-)
Zapewne niejeden z Was na słowo "tuńczyk" reaguje frustracją i obrzydzeniem, do niedawna sam należałem do takich ludzi, ale ... to się zmieniło ! Od kiedy zacząłem robić poniższe, jakże wykwintne danko, to tuńczyk stał się jednym z moich ulubionych źródeł białka (3-4 razy w tyg jem go przed treningiem)
Mam nadzieje, że ten przepis zmieni Wasze poglądy na Mr. Tunę
Pokażę jakże proste i banalne pod względem doboru składników, a zarazem wyśmienite w smaku "danie".
Składniki:
- ryż paraboliczny
- tuńczyk w sosie własnym, w KAWAŁKACH !
- łyżka lub dwie tłuszczu (ja użyłem oleju, oliwę IMO za bardzo będzie tutaj czuć, można dać również olej lniany)
- przyprawa gyros lub kebab
Odcedzamy tuńczyka
Następnie do miski i rozdrabniamy
Dorzucamy ugotowany i odcedzony ryż
Sypiemy przyprawkę i dolewamy tłuszcz
I gotowe !
Wartości odżywcze:
ja użyłem gramatury:
- 150 g ryżu
- 130 g tuny (waga tuny po odsączeniu)
- 20 g oleju
- duużo przyprawki :-)
Wyszło:
B: 38 (w tym 27 zwierzęce)
T: 23 g
WW: 113
Kcal: 831
Jeżeli ktoś chce zjeść posiłek po treningu to wiadomo, że nie dodawać w takiej sytuacji tłuszczu, natomiast przed treningiem tłuszcz można dodać (no chyba, że ktoś się czuje ociężale po zjedzeniu tłuszczu przed treningiem, ale np ja takich problemów nie odczuwam). Oczywiście gramaturę można dobierać indywidualnie :-)
Życzę smacznego
Pozdrawiam