Purina prosiłbym o bardziej treściwe wypowiedzi, ponieważ chcę aby mój dziennik był dla mnie jakimś odniesieniem za jakiś czas.

Patryk, MC kurcze to taka nie miła sprawa że tak: Boje się na nie rwać, aby się nie uszkodzić, z racji tego że nie wiem czy podczas kiedy mam sporo na patyku to czasami nie zaginam techniki..
Jak już chyba wiesz- moje priorytety zmieniły się o 180 stopni (już nie powiem przez kogo ) i nie wiem czy jest sens narażania się na kontuzje, jeżeli nie jest to aż tak potrzebne.
Nawet cholera nie mam jak sprawdzić czy dobrze robię MC, bo same mózgi mam wokół siebie... które do gadki pierwsze.. a jak przychodzi co do czego- wiadomo...