Yyyhy, zajebioza

Dziś treningu nie będzie, przerzucam na jutro i sobotę, jak dobrze pójdzie...

PLECY + BICEPS:
Rozgrzewka - 5 minut na eliptyku
1. Martwy ciąg: 15x20kg + 10x30kg + 10x40kg + 10x50kg + 10x55kg
2. Dzień dobry siedząc (maszyna): 10x45kg + 10x50kg + 10x55kg
3. Wiosłowanie na maszynie siedząc: 10x30kg + 10x35kg + 10x40kg
4. Ściąganie drążka do klatki (szeroko, nachwyt): 10x30kg + 10x35kg + 6x40kg + 4x35kg
5. Ściąganie 'drążków' na boki siedząc (maszyna, chwyt neutralny): 10x35kg + 10x40kg + 10x45kg
6. Wiosłowanie sztangielką jednorącz: 10x10kg + 10x12kg + 10x14kg
7. Naprzemienne uginanie ramion chwytem młotkowym: 12x6kg+ 12x6kg + 12x6kg
8. Uginanie ramienia w oparciu o kolano: 10x7kg + 10x7kg + 10x8kg
Rozciąganie.

Do MC dołożyłam, ale przy końcu drugiej serii DD coś zaszwankowało. Prostownik zabolał, ale dosłownie przez ułamek sekundy, jakby coś się rozerwało i tyle, więc dokończyłam serię i zaczęłam następną, powoli, bez szaleństw. Rwa się odezwała, ale delikatnie, hmm...
Bicepsy mi się zawsze mega pompują - nie lubię tego. Trening całkiem fajny

UWazaj na siebie -szybko można zrobić sobie ała
Ładny progres

Wiem, uważam, techniki pilnuję, bo już miałam problemy, a nie chcę sobie pogorszyć Zresztą sam wiesz.

BARKI + BRZUCH:
Rozgrzewka - 5 minut na eliptyku
1. Wyciskanie hantli siedząc: 15x7kg + 15x8kg + 15x9kg
2. Unoszenie hantli bokiem stojąc: 15x2kg + 15x3kg + 15x4kg
3. Unoszenie hantli w przód stojąc: 15x2kg + 15x3kg + 15x4kg
4. Odwrotne rozpiętki w opadzie siedząc: 15x2kg + 15x2kg + 15x3kg
5. Scyzoryki pełne z piłką: 3 serie po 15 powtórzeń
6. Brzuszki z nogami wyżej (kąt 90 stopni) i obciążeniem na klatce: 15x15kg + 15x15kg + 15x20kg
7. Unoszenie nóg leżąc: 3 serie po 15 powtórzeń
8. Skłony boczne z talerzami w rękach (ilość powtórzeń na stronę): 15x5kg + 15x10kg + 15x15kg
Rozciąganie.

Barki bolą, szczególnie przód, bo ostatnio skatowałam i jeszcze mikrouszkodzenia trzymają. No i po wczorajszych plecach ciężka było z rozpiętkami, bo czworoboczny uwiera Brzuch zajebiście piekł

Ciśniesz mała

Ładny progres Purina, oby tak dalej
Jak brzuszek piecze to trzeba pogłaskać, ale nie swoimi rączkami

Oj, Floyd, ja chyba powinnam tu obciążenia sprzed X czasu wrzucić, to byś progres widział (choć pewnie niewielki, patrząc oczami faceta)
Głaskanie i masowanie

Każda kobieta chyba to lubi na to wychodzi
Dobra, już nie będę ci OT robił w Dt

To jest dziennik z luźnymi rozmowami, więc...
Jutro nogi