NOGI:
Rozgrzewka - 5 minut na eliptyku
1. Półprzysiady na maszynie Smitha z ławką: 15x20kg + 10x30kg + 10x40kg + 10x50kg + 10x60kg + 10x65kg
2. Martwy ciąg na prostych nogach: 15x20kg + 10x30kg + 10x40kg + 10x50kg + 10x60kg
3. Wypychanie nóg na suwnicy: 10x50kg + 10x70kg + 10x90kg
4. Odwodzenie nóg na maszynie w pochyleniu: 15x20kg + 12x30kg + 10x40kg
5. Przywodzenie nóg na maszynie w pochyleniu: 15x20kg + 12x30kg + 10x30kg
6. Wspięcia na palce na suwnicy skośnej: 15x50kg + 15x70kg + 15x90kg
Rozciąganie.
Po tak długiej przerwie trening wypadł całkiem całkiem. Nawet w siadach mogłam sobie pozwolić na dołożenie, aczkolwiek na pełnym spontanie, przez co serii zrobiło się dużo. Dlatego też odpuściłam bulgariana. Jeśli chodzi o MC - ostatnia seria kiepsko. Ogólnie rzecz biorąc zrobiłam 5 powtórzeń i poczułam, że muszę odłożyć sztangę. Po czym po chwili stwierdziłam, że nie! Te 5 jeszcze dam radę
Ale było ciężko. Chyba dlatego, że - pleców dawno nie robiłam, poza tym miałam mały problem z odcinkiem lędźwiowym. Reszta w sumie ok. Może nie zachwycająco, ale myślałam, że będzie ciężej.
Dostałam te praktyki - od wczoraj w roli instruktora. Dziś za to mam pierwszy trening brzucha w grupie i trochę się stresuję. Zastanawiam się - po co katować brzuch po 25 minut dziennie? Są tacy.