w ciazy zes?

Nie w stresie

To jak Ty chcesz budować masę skoro diety nie trzymasz tylko na proszku lecisz?

Raz na kilka/czasem naście dni zdarzy się taki dzień i jakoś nie widze w tym anomalii .

---

Niestety jutro będzie dzień do bani i dieta będzie wyglądać tak:

1: jajecznica z 5 jajek + 100 gram razowca + oliwa z oliwek i herbata bez cukru
2: 150 gram mięsa + 100 gram razowca + pomidory
3: gainer 120g + dosypane 25gram WPC
4: 150 gram mięsa + 100 gram razowca + oliwa z oliwek
5: gainer 80g + dosypane 40gram WPC + banan
6.250 gram twarogu na noc z oliwa z oliwek
+ tablety co zawsze rano i wieczorem.

Jest jak jest żeby każdy tak miał, nie mam siły gotować już dziś nic i jakoś to przeżyję, ostatni raz piłem gainera zamiast posiłku tydzień temu więc tragedii nie ma

Nie znam takiego co by cały miesiąc ostro diety trzymał
I tak podziw dla Grammatikk za mocne trzymanie. Powiedz mi, wyliczasz każdą porcje, czy "na oko"?

(08-05-2012 11:00)Botage napisał(a):  Nie znam takiego co by cały miesiąc ostro diety trzymał

To mało ludzi poważnie trenujących znasz

Godziny posiłków, gramature, skład i nic poza nimi? Serio... nie znam.

(08-05-2012 18:34)Botage napisał(a):  Godziny posiłków, gramature, skład i nic poza nimi? Serio... nie znam.

Tak też czasami bywa

Wyliczam prawie co do grama węgle, białko i tłuszcze,naturalnie też mniej więcej z dokładnością do 30/.40 kcal kaloryczność

Z czasem wiesz ile kalorii ma ile gram czego a że małą wagę mam zawsze na kuchni nie sprawia mi to trudności zważyć te 100 gram chleba czy 200 gram mięsa.

---

Mój koordynator na ten przykład z pracy został od roku takim maniakiem że wylicza wszystko co do grama i dba o to jak o nic innego (wali koksy teraz ostro to i mu się nie dziwie)

to jest chore Wyliczać co do grama
Bo trzeba by też brać pod uwagę co się robi w ciągu dnia, czyli chciałbyś np iść pojeździć na rowerze to musiałbyś dodać więcej kcal niż przy biernym dniu