Pierwsza fota, ładny brzucho
No panowie i panie
koniec zjazdu
dziś był ostatni dzień
basen, gry i zabawy z dzisiejszego dnia zaliczone
uogólnię trochę, zjazd wykończył mnie potężnie, te pobudki dojazdy i ciężkie zajęcia... osoby o wadze 70-80kg kwiczały, że ich wszystko boli,
także sobie wyobraźcie co się działo z moimi stawami i mięśniami...
zwłaszcza całe nogi dostały w kość, stawy skokowe i kolana są ostro dobite,
zwłaszcza lewa noga jest mocno rozpierdzielona... przywodziciel u lewej nogi
mocno ponaciągany, mocny przykurcz dwójek, taki, że mocniejsze zgięcie w kolanie lub napięcie powoduje skurcz i ból, łydki podobna sytuacja, tylko czwórki jako tako się trzymają
co gorsze dość mocno odczuwam też biodro... robię kilka dni wypoczynku i regeneracji, mam nadzieje, że nie więcej niż 7 dni, przez ten czas robię małe zakupy i cały plan układam
koncepcję mam ciekawą i nie łatwą więc muszę być w pełni sił jak będę zaczynał, zastanowię się tylko czy wstawię tu całą rozpiskę czy nie,
bo bandy hejterów krążą po internecie i przywłaszczają sobie cudzą pracę a potem pierdzielą głupoty, że ktoś po nich papuguje
także w najbliższym czasie dam jakieś info co i jak dalej
zdrówko
No to widzę , że ładnie musiało być
Może spa by się przydało hehe
Brother zapisuj wszystkie szczeguły w domu a reszte dawaj na forum
.
Przyda Ci sie odpoczynek .Pozdro.
Kiedy zaczynasz trenować ?
chciałem od tego tygodnia bo już siły wróciły i mną ostro nosi
ale jeszcze przeczekam ten długi weekend i ruszam ostro z treningami
przemyślę na dniach jaką część planu treningowego tutaj wrzucę ale raczej tylko powierzchowną dla zorientowania wszystkim, którzy się moim dziennikiem interesują
możliwe, że nawet ćwiczeń nie podam, własne innowacje natchnione studiami i chcę uniknąć hejterstwa od poszczególnych osób
sam rozumiesz o co chodzi
żeby nie było, że się obijam i opuściłem forum to mały wgląd
Treningi lecą tak jak przewidywałem w 95%, ponieważ pewne zmiany musiały zajść, między innymi nie trenuje 2x dziennie, po wprowadzeniu nowych metod nie byłbym wstanie tak trenować nawet poświęcając każdy dzień na trening, jedzenie, regenerację
tak więc treningi wysoko i nisko powtórzeniowe musiał sensownie połączyć w jeden trening poranny
powoli zaczyna się wszystko rozkręcać
apetyt mocno skacze w górę
i staram się kontrolować z jedzeniem żeby nie przeholować
3 fotki do wglądu:
Masa widać idzie potężnie